Ile powiedz ile
chwil dzisiaj minie
Przeminie bezpowrotnie
Momentów ulotnie
Sekundy minuty godziny
gwałtem od nas odbierane
Chcesz wiedzieć kiedy
Powiesz ostatnie Amen
Dnie miesiące lata
a ty ciągle taka sama
Serc zbłąkanych ostoja
Dusze podziurawione łatasz
Pokolenia całe dekady wieki
i w nas nadal tkwią
niepoprawni Poeci
Powiedz mi powiedz
to co zwierciadła twe
dwa tają przede mną
Tego czego boją się
nawet największe Twoje
lęki i fobie
Krzycz proszę krzycz
jeżeli i taka trzeba
Niech to catharsis
usłyszą zastępy nieba
Bij uderz drap duś
a potem o ścianę rzuć
Zrzuć szatę codzienności
ukaż swoje nagie ciało
Zamilcz teraz proszę
wargi swe razem złóż
Pocałunkiem delikatnym
odbiorę arszenik Twój